Niebo płacze gęstymi łzami.
Może oczyszcza drogę,
By łatwiej Ci było do niego trafić?
Ciężkie chmury zasnuły błękit,
Ciężki chłód,
Zamiast blasku 
Słonecznego ciepła.
Bo odeszłaś.
Bo radość zamilkła.
Na chwilę.

Powrócisz, 
Gdy drogę pokonasz
I na nowo
Rozjaśnisz dni błękitem
Pogodnego nieba.
I jasnym promieniem 
Pozostaniesz w sercach tych,
Którzy wciąż w drodze.
/A.M. Michalik/

Jakich użyć słów, by pożegnać tak piękne, młode życie…

Co powiedzieć rodzicom opłakującym dziecko, babci stale obecnej przy łóżku wnuczki, Szymonkowi wciąż przytulonemu do ukochanej siostry…

Znalazłam się w takiej sytuacji i … nie wiem.

Nie mam słów Natalio… Dałaś się poznać jako wesoła i bardzo pozytywnie nastawiona do życia dziewczyna. Nieustannie mówiąca i uśmiechnięta. Kipiałaś życiem. Znalazłaś swoje miejsce w naszej szkole. Zajęcia artystyczne, warsztaty z rzeźby to był Twój żywioł. Miałaś nawet plan, by zostać nauczycielką i zarażać swoją pasją do sztuki. Kochałaś zwierzęta (chomik, żółw, pieski Perła no i malutka Pati), na Twoim ostatnim rysunku sprzed dwóch tygodni sportretowałaś właśnie psa… Nie poddawałaś się. Już miałaś plany, co zrobisz po powrocie ze szpitala. Dzielnie walczyłaś 2 lata z chorobą, która okrutnie odbierała Ci wszystko, tylko nie nadzieję. Nie udało się. Za szybko od nas odeszłaś. Tak trudno żegnać kogoś, kto przecież miał być z nami. I choć nadal brakuje słów, jestem pewna, że na zawsze pozostaniesz w pamięci swoich kolegów i nauczycieli. /I.Grund-Markusik/

 

P1390122

  P1390123

 P1390134